
Jodie-Litzow/
Tradycyjna rymowanka ślubna mówi: Something old, something new, something borrowed, something blue, and a sixpence in your shoe.
Opisuje ona cztery (technicznie pięć) przedmiotów, które panna młoda powinna mieć ze sobą w dniu ślubu, aby zapewnić sobie szczęście, a panny młode stosują się do tego zwyczaju od wieków. Ale dlaczego?
Mantra zaczęła się jako rymowanka z epoki wiktoriańskiej, która wyszła z angielskiego kraju Lancashire. W tamtych czasach „coś niebieskiego” było zazwyczaj podwiązką, a niebieskie i stare przedmioty chroniły pannę młodą przed Złym Okiem, klątwą przekazywaną przez złośliwy blask, który mógł uczynić pannę młodą bezpłodną. „Coś pożyczonego” było najchętniej bielizną kobiety, która miała już dzieci. Legenda mówi, że noszenie jej miało zmylić Złe Oko, które myślało, że panna młoda jest już płodna, a klątwa mogła zostać udaremniona. Ponadto, jeśli się zastanawiasz, to właśnie dlatego panny młode stoją po lewej stronie na weselach.
Te specjalne przedmioty nabrały dziś nieco innego znaczenia, ale ich symbolika jest nadal ważna dla panien młodych w ich szczególnym dniu. Według The Knot, „coś starego” oznacza ciągłość; „coś nowego” pokazuje optymizm na przyszłość; „coś pożyczonego” symbolizuje pożyczone szczęście; a „coś niebieskiego” reprezentuje czystość, miłość i wierność.
A jeśli nie-brytyjska panna młoda ma szczęście znaleźć sześć pensów do włożenia do buta, używa ich jako życzenia szczęścia i dobrobytu. Some people chose to stray from tradition though and don’t have something old, new, borrow, or blue at their wedding; these are other outdated wedding rules no one follows anymore.